czwartek, 17 maja 2012

1/29 torcik wiosenny

Imieniny Zosi postanowiłam uczcić torcikiem lekkim, łatwym i przyjemnym.

"Kuchnia Polska, 1001 Przepisów" Ewa Aszkiewicz




Torcik truskawkowy

Składniki:
tabliczka gorzkiej, twardej czekolady
2 szklanki pokruszonych herbatników
łyżka słodkiej śmietany
3 łyżki truskawkowego dżemu
szklanka kremówki
zagęstnik do śmietany
świeże owoce
opakowanie galaretki o smaku truskawkowym


Spód średniej wielkości tortownicy wykładamy aluminiową folią, trzymamy w lodówce (powinien być zimny). W rondelku rozgrzewamy pokruszoną czekoladę, z dodatkiem śmietany, gdy składniki się rozpuszczą, wrzucamy pokruszone herbatniki, mieszamy.Rozkładamy na wychłodzonej folii, rozprowadzamy, by spodnia warstwa była równomierna, ponownie wkładamy do lodówki. Galaretkę przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu, odstawiamy do przechłodzenia. Owoce myjemy, dokładnie odsączamy, śmietanę ubijamy na puch, dodając, pod koniec ubijania, zagęstnik.


Spód smarujemy dżemem, wykładamy śmietanę, wstawiamy do lodówki. Gdy zastygnie, rozkładamy przygotowane owoce, zalewamy ścinającą się galaretką i ponownie wstawiamy do lodówki. Przed podaniem wysuwamy torcik na paterę, podejmy pokrojony cienkim, wygrzanym we wrzątku nożem w zgrabne romby.

Moje uwagi:
Nie miałam średniej wielkości tortownicy, tylko raczej dużą. Herbatników zużyłam opakowanie o wadze 250 gram. Zdecydowanie więcej niż dwie szklanki. Również do roztopionej czekolady dodałam więcej śmietany - tak na oko :) Zmiast truskawek użyłam winogron a zamiast jednego opakowania galaretki - dwa. Dla pewności, zużyłam do jej przygotowania mniej wody (o ok 50ml) niż było podane na opakowaniu.

Teraz sprawa folii - pewnie miała zapobiec wyciekaniu galaretki z blachy. Mnie się ona przykleiła do spodu, w żaden sposób, nie udało mi się zsunąć gotowego ciasta z niej. Wręcz przeciwnie, męczyłam się z nią przy krojeniu. Spód, ubita śmietana i galaretka były tak dobrze ścięte, że nóż nie musiał zażywać wrzącej kąpieli, ponieważ i tak wchodził, jak w masło :)

Samo ciasto polecam z całego serca, bo jest pyyszne, lekkie i całkiem przyjemnie się go robi :)) Na pewno powtórzę go, nie raz!


3 komentarze: