sobota, 29 sierpnia 2009

śniadaniowo - twarożkowo





Ogólnie rzecz biorąc, uczciwie uprzedzam - nie lubię śniadań. To znaczy lubię, jak mi ktoś je przygotuje, poda a najlepiej jeszcze jeśli jest to co najmniej półtorej godziny po wstaniu. Na szczęscie, moja połówka, jeśli tylko jest w domu, delektuje się przygotowywaniem porannego posiłku.

Ale czasem nachodzi mnie wena śniadaniowa i coś tam próbuje wymyśleć innego. Może i twarożek z zielonym ogórkiem, pieprzem, solą i świezymi listkami mięty nie jest czymś bardzo odkrywczym ale za to stanowi wspaniały wstęp do rozpoczęcia nowego dnia.

Twarożkiem również napakowałam plasterki szynki, dołożyłam doń oliwki, zawinęłam w rulon i od razu zachciało mi się jeść.

***a gruszeczki z pysznej zalewy od przyjaciółki Anny.

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

nagły nalot gości




Na pewno każda z Was miała taki przypadek - telefon - "bedziemy za godzinkę"! I nagle panika - o rany - czym ugościc??

Mogę Wam zaproponować błyskawiczne rożki z nadzieniem maksymalnie dowolnym (w moim przypadku świeże nektarynki, ale czemu nie zwykłe jabłko, śliwka, gruszka, dżem, marmolada, serek? ) Warunek jest jeden - w zamrażalniku musicie znaleźć płat mrożonego ciasta francuskiego, albo pod nosem mieć sklep z takowym cudeńkiem.

Teraz już nie pozostaje nic innego, jak rozgrzać piekarnik, ciasto podzielić na kwadraty, nań położyć cokolwiek chcecie, zakleić boki i do piekarnika. Piecze sie szybko (tak samo szybko, jak samo przygotowanie).

Uwaga Łakomczuszki na języki, bo środkiem można sie poparzyć :)

Ja uszlachetniłam rożki serkiem mascarpone :)

sobota, 22 sierpnia 2009

ryba ekspresowa acz smaczna, że palce lizać!



Dwa lata temu zakochałam się w Jamiem Olivierze. Mąż zrozumiał i zaakceptował mą miłość tak,że nawet dostałam od niego dwie książki tego kucharza. Podzielę się z Wami przepisem, do którego często wracam, jako, że robi się go rzeczywiście w 5 minut (oprócz pieczenia rzecz jasna) a zjada się go w drugie 5 minut taki jest pyszny.

Co potrzeba?
*2 filety z dorsza
*1 lub dwa pomidory z gałązki albo parę koktajlowych (miło by było, gdyby to były prawdziwe pomidory – czyli takie pachnące a nie tylko wygląd i woda…)
*Kula mozzarelli
*Garść tartego parmezanu
*Oliwa
*Sól morska
*Zmielony świeży pieprz
*Listki bazylii

Jak przygotować?
Nastawić piekarnik na 220 stopni, rybkę ułożyć na folii do pieczenia, na niej plasterki pomidora, mozzarelli, listki bazylii, parmezan. Posypujemy solą i pieprzem oraz skrapiamy oliwą i to wszystko! Teraz już wkładamy do piekarnika na 15 - 20 minut. Prawda, że łatwe, proste i przyjemne?

środa, 19 sierpnia 2009

Gazpacho w sam raz na upalny dzień


Jakoś za zupami typu "chłodniki" nie przepadam za bardzo, ale keidy na dworze panuje upał potrafię się złamać. Zatęskniłam za smakiem i zapachem Hiszpanii i tak powstało gazpacho. Miałam wielką przyjemność skonsultować ten przepis z rodowitą Hiszpanką, która orzekła, że tak własnie robi, tylko dodaje mniej zielonego ogórka.

Przepis zaczerpnęłam z książki Agnieszki Maciąg, "Smak życia". Troszkę zmieniłam z racji braku paru produktów, ale w ten sposób opodobniłam go do tego, który robi Hiszpanka z Ibizy :)

Akurat połowa sierpnia jest idealna na tą zupę, nie tylko z racji temperatury ale i tanich a pysznych warzyw.

Co potrzeba?
*1kg pomidorów
*2 czerwone papryki
*1/2kg zielonego swieżego ogórka
*1 cebula
*2 ząbki czosnku
*oliwa z oliwek
*sól
*swieżo zmielony pieprz

Jak przygotować?
Pomidory i paprykę obieramy ze skorki (trochę może nam to zająć czas. Oba rodzaje warzy zalewamy wrzątkiem i pozostawimy na chwilę pod przykryciem. Papryke można też wsadzić do pieca do momentu, gdy skórka zczernieje - ale taka papryka może zmienić smak zupy). Jak już się uporamy ze skórkami, to obieramy ogórka (na szczęście to już tylko chwila). Następnie wszystko kroimy i miksujemy. Dosmaczamy oliwa i przyprawami.

wtorek, 18 sierpnia 2009

delikatna zupa z niespodzianka


Ciąg dalszy wykorzystywania cudnych mlodziutkich cukiń i kabaczków. Tym razem sięgnęłam po "Działkową kuchnię" Krystyny Rejnan i ... i z oryginalnego przepisu wykorzystałam tylko pomysł na niespodziankę. A było to tak...

już miałam sięgnąć i zbeszczecić mą warzywną młodzież (czyli obrać, wydrążyć, pokroić i rozgotować na miękko), gdy coś mi powiedziało - nie! tak nie można!
Koniec końców część cukini nacięłam o w nacięcia włożyłam plasterki świeżego czosnku. Naciętą i nienaciętą włożyłam do naczynia żarodopodrnego, dołożyłam młodej cebulki, malutkich, słodkich pomidorów oraz ząbki czosnku i upiekłam.

Później już z górki. Pomidory bez skórki, reszta warzyw pokrojona w kostkę znalazła się w granku, lekko podsmażona na maśle. Zalałam to gorącą wodą, dodałam kostkę rosołową (tradycyjną), sproszkowane chili, trochę przyprawy węgierskiej, świeżo mielony czarny pieprz.

a gdzie niespodzianka? Na talerz nalezy przed nalaniem zupy połozyć trochę białego sera (ilość zależy od upodobań), następnie można dodać drobny makaron, nalać zupy i posypać natką pietruszki.

Smacznego!

Co potrzeba?
*cukinia, kabaczek - młode
* małe cebulki
*parę ząbków czosnku
*pomidorki
*kostka rosołowa
*łyżka masła
*przyprawa węgierska
*świeżo zmielony pieprz
*biały ser
*pietruszka

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Cukinia faszerowana inaczej

Dostałam od teściowej cały koszyczek młodziutkiej, malutkiej cukini i kabaczka.
Cóż by z niej zrobić? Wygladała tak ładnie, że trzeba było wymyśleć coś specjlanego. Więc szybko złapałam za książki kucharskie i wybrałam przepis z "Warzywa w twoim domu" Christel Rosenfeld. I, co rzadko sie zdarza, praktycznie wykonałam wszystko zgodnie z przepisem. No prawie.

Co się nam przyda?
*cukinie, kabaczki - do wyboru, do koloru.
*kukurydza z zalewy (ok20 dkg)
*2 jajka
*łyżka kwaśnej śmietany
*starty ser gruyere (ok 20 dkg)
* przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie
* płatki masła

Jak robimy?
Wydrążamy nasze warzywka, jeśli są starsze niż młodsze dobrze jest odwrócić je grzbietem do góry i pozwolić, by nadmiar soku wyciekł.

Między czasu nie marnujemy, tylko do miseczki wsypujemy połowe z porcji kukurydzy a nawet 3/4 i wraz ze śmietaną i jajkami miksujemy, dosypujemy resztę żółtych ziarenek, dosmaczamy i faszerujemy masą. Mnie wyszla dość rzadka, więc wybierałam to gęste. Na koniec na każdą porcję kładziemy płatek masła i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok 30 minut. Czas zależy od tego jaki wiek kabaczek zdąrzył osiągnąć zanim go zerwano i jak miękki chcemy jeść.

Można podać z sosem lekko czosnkowym albo pikantnie pomidorowym. U mnie wszystko zniknęło zanim zdąrzyłam położyć na talerze.

Przed wstawieniem do pieca


i po wyjęciu