sobota, 21 listopada 2009

paprykowe raz dwa trzy!



Odwiedziłam psiapsiółkę na pysznym obiadku i wyszlam od nich z trzema książkami kucharskimi :) Jedna najbardziej przypadła mi do gustu (nie z powodu szaty graficznej, ale z powodu zawartości) - coś idealnego na obecny stan mojego czasu wolnego, a raczej na jego chroniczny brak. Przekąski, dania i desery przyrządzane w 5, 10 i 15 minut. Wprawdzie, nie wszystko jest takie różowe, bo część składników trzeba przygotować wcześniej (jak np. marynata, ugotowanie fasoli itp), ale i tak to, co zrobiłam robi się rzeczywiście szybko.

Na przykład papryka z serem feta. Paprykę przekrawamy na pół, wyciągamy pestki ze środka, myjemy, faszerujemy serem feta wymieszanym ze śmietana (śmietany tyle, by z sera zrobiła się kremowa konsystencja, nie rzadka maź). Lekko posypać świeżo zmielonym pieprzem i wstawić na ok 10 minut do piekarnika. Najlepiej z fukcją grilla (podobno), ale ja takowej nie mam, a wyszlo bardzo smacznie. I szybko!

sobota, 14 listopada 2009

wzięłam byka za rogi :)


Mój piekarnik, dość stary, nie za bardzo pała do mnie miłością. Owszem, wychodzą w nim pieczenie, zapiekanki, kruche ciasto i bezy, ale z kilku prób upieczenia porządnego ciasta udała się w końcu ostatnia. No, jeżeli biszkopt można nazwać prawdziwym ciastem...

śednio co pół roku ponawiałam próbę porozumienia się i w końcu się udało :)

Przepis prościutki:
co potrzebujemy?
6 jajek
6 kopiastych łyżek cukru pudru
4 kopiaste łyżki mąki krupczatki
kopiasta łyżka kakao
cukier waniliowy
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

jak przygotować?
Tortownice natłuszczamy i obsypujemy bułką tartą.
Ubijamy pianę z białek z dodatkiem cukru pudru i cukru waniliowego. Po 20 minutach ubijania moja piana daleka była od bycia sztywną, ale skapitulowałam. Okazało się, że ciasto i tak wyszło :)

gdy białka się ubiją dodajemy po jednym żółtku i nadal ubijamy. Następnie dodajemy przesianą mąkę, kakao i proszek do pieczenia - delikatnie mieszamy, przelewamy do formy. Najlepiej okrągłej. Wkładamy na 40 minut lub dłużej do piekarnika nagrzanego do 140-160 stopni.

Po upieczeniu i wystygnięciu, przecięłąm na pół (wyszło nierówno, bo się spieszyłam przed pracą, a ciasto musiało być gotowe na już i na zaraz ;) ) przełożyłam niesłodzonym dżemem śliwkowym domowej roboty i oblałam polewą czekoladową, też domową ;)

Przepis zaczerpnięty z "Kuchni polskiej" E. Aszkiewicz

poniedziałek, 9 listopada 2009

ogórki ryzyk-fizyk


Wczoraj na obiad zrobiłam risotto. Z odpowiedniego ryżu, z porami podsmażonymi na maśle i pieczarkami (ugotowanymi).

No i tak otworzyłam sobie książkę kucharską, by poprzeglądać przepisy w trakcie mieszania ryżu i wzrok mój padł na dziwny przepis.

Może Wam, dziwnym się wydawać nie będzie, jednak dla mnie tak. Nie przepadam za zupą ogórkową, ale czym byłby brak ryzyka?

Ogóreczki konserwowe domowej roboty miałam, a do tego cebula i masło... Ogórki obrane (polecam obieraczkę do ziemniaków), pokrojone w plasterki, cebulka posiekana i to siuuu na patelnie z rozgrzanym masłem. Gdy ogórki zmiękną, zalewamy bulionem, podgotowujemy i już! Gotowe.

I o dziwo, smakowało mi! Nigdy czegoś takiego wcześniej nie jadłam, a może stanowić to idealny dodatek do mięs na jesień i zimę.

niedziela, 1 listopada 2009

nie mam czasu :(



Nie mam czasu na gotowanie, na odpoczynek w kuchni, ech, takie życie matki pracującej.
Dlatego tak na szybko, zwyczajna, niezwyczajna sałatka z pomidorów powstała.
Czyli pomidorki, cebulka, ser żółty, pietrucha, sól i pieprz i trochę czosnku świeżego. Ot, tak bez polotu i fantazji ale smacznie :)