czwartek, 3 grudnia 2009

a bakłażan na dodatek


Bakłażan z grilla mmmmm, musi być pyszny. Niestety nie miałam możliwości grillowania, ale piekarnik dał mi chociaż namiastkę tej przyjemności. Jednak bez charakterystycznego zapachu, ale jednak...

Bakłażan w plastrach około pół centymetrowych poleżakował sobie trochę przysypany solą gruboziarnista. Później sól tylko strzepałam, odsączyłam na chusteczce nadmiar wilgoci i wrzuciłam do piekarnika pokropiwszy trochę oliwą.

na tależu każdy mógł sobie go sam według upodobań doprawić, ale i tak najlepiej smakował "w sosie własnym".

2 komentarze:

  1. Uwielbiam takiego bakłażana ..przypomnialas mi grillowanie latem ....ehhhh :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Une recette simple, efficace et divinement bien réussie : bravo ! Même si ce n'est pas vraiment la saison :-) Bises !

    OdpowiedzUsuń